Niezwykle puszysta i lekka jak chmurka babka biszkoptowa. Rozpływa się w ustach i cieszy podniebienie. Szybka i łatwa, a jednak przyprawia o zawrót głowy.
Czas przygotowania 60 min
Składniki na biszkopt:
- 4 jajka
- 160 g mąki pszennej tortowej (typ 450)
- 90 g mąki ziemniaczanej
- 160 g cukru
- 200 ml oleju rzepakowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na polewę czekoladową:
- 2 czekolady mleczne (200 g)
- 4-6 łyżek mleka
Wykonanie:
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i nadal ubijamy. Dodajemy pojedynczo żółtka i dalej ubijamy. Wsypujemy przesianą mąkę pszenną, z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, i na małych obrotach wszystko dokładnie mieszamy. Na końcu dodajemy małym strumieniem olej i mieszamy mikserem do połączenia się składników. Ciasto wylewamy do foremki typu kek sówka, o wymiarach 12 x 35 cm, wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej tłuszczem i oprószonej bułką tartą. Foremkę wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 45 – 50 min (grzałki góra, dół), w temperaturze 180°C. Dla pewności sprawdzamy patyczkiem, wbijając w sam środek ciasta. Jeśli patyczek będzie czysty, ciasto jest upieczone. Babkę wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy do wystudzenia. Jak wystygnie wyjmujemy z foremki, zdejmujemy papier do pieczenia i przekładamy na kratkę, żeby dobrze wystygła.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekolady i jeszcze gorącą polewą polewamy wierzch ciasta.
Smacznego!
Przepis video
Noooo! Wyszła! Pyszna i piękna! Mogę się podzielić spostrzeżeniami nerwowego beztalencia kulinarnego, jakim jestem – po wstawieniu foremki do piekarnika, po kilku minutach brzegi ciasta wyraźnie podrosły, natomiast środek był paskudnie zapadnięty. Nie mogłam na to patrzeć, więc wyszłam z kuchni. Wróciłam po kolejnych kilku minutach i proszę, jaka niespodzianka! Środek dostał powera i wyskoczył w górę! A więc nie trzeba za wcześnie panikować, tylko poczekać na rozwój wypadków. Dziękuję za przepis, pozdrawiam i do zobaczenia, bo mam zamiar jeszcze korzystać z Twoich przepisów.
Dzień dobry, zrobiłam babkę według wskazówek. Pięknie wyrosła, a potem upadła i jest zakalec. Co mogłam zrobic źle?
Tam, gdzie nie ma zakalca jest pyszna.
Pozdrawiam