Pierogi domowej roboty, rzadkie w ciągu roku i bardzo wyczekiwane. Dlatego smakują podwójnie dobrze. Niezbyt skomplikowane w wykonaniu, smakują każdemu koneserowi i pierogów i truskawek.
Czas przygotowania 60 min
Przepis na 50 szt.
Składniki
- 0,5 kg maki
- 1 jajko
- około 1 szklanka letniej wody
- około 0,5 kg truskawek
- około 10 g cukru
Dodatkowo
- 2-3 łyżki śmietany 18%
- 1 łyżeczka cukru
Truskawki myjemy i pozbywamy się szypułek. Zostawiamy na później.
Do miski wsypujemy 400 g mąki, dodajemy jajko, mieszamy ręką. Nadal mieszając dodajemy stopniowo wodę. Ciasto zacznie robić się kleiste, a następnie (w trakcie mieszania) zacznie robić się bardziej plastyczne. Przekładamy ciasto na stolnicę i zagniatamy. Robimy to dobre 10 min. Na początku zagniatania podsypujemy sobie mąką. Kiedy ciasto będzie jednolite, nie będzie się już kleiło i będzie jak plastelina podsypujemy mąką i przykrywamy miską (możemy tez przełożyć do miski obsypanej mąka i przykryć ściereczką). Ciasto zostawiamy na 1-2 godz. po tym czasie ciasto dzielimy sobie na części i rozwałkowujemy na cienki plaster (ok. 3 mm). Z tego plastra wycinamy krążki (ja użyłam kieliszka do wina o średnicy około 55 mm). Najlepiej robić pierogi partiami, a resztę ciasta odkładać przykrywając ściereczką. W ten sposób nie wyschnie nam.
Wycięte krążki kładziemy na miejscu oprószonym mąką. Każdy lekko (bardzo delikatnie) rozciągamy. Malutkie truskawki, albo połówki większych, otaczamy w cukrze, kładziemy na środku krążka i ściągamy boki do siebie. Maczając palce w mące, dociskamy brzegi pierożka i odkładamy, np. na deskę obsypaną mąką. I tak każdy krążek z tej partii. Następnie znów wałkujemy kolejną partię, wycinamy krążki, wkładamy truskawkę i tak do wyczerpania ciasta.
Gotujemy wodę na gazie. Na wrzątek wrzucamy pierogi, bardzo delikatnie mieszamy łyżką. Pierogi opadają na spód. W trakcie gotowania wynurzą się na wierzch. Od tej pory gotujemy je na małym ogniu przez 2 min.. Wyciągamy.
Śmietanę mieszamy z cukrem (sprawdźmy smak) i polewamy ugotowane pierogi.
Smacznego!